kiedy stoję, patrzę w okno, krótka chwila
idą ludzie tam za bramą jeszcze senni
na ulicy mały płomień porzucony
nasze domy pośród nocy
nasze domy obok fabryk
Siekiera
Dzień przed wyprowadzką z Radomia. W środku pola stoi "wielka fabryka". Gdzie nie gdzie przemyka człowieczek. U stóp "fabryki" stoją 4 małe bloczki socjalne. I więcej nic. Pola, lasy i wąska betonowa droga.
"Mamo Mamo czy mojego braciszka tez wyprodukuje ta fabryka?" |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz